Tytuł: "Błękitne dziewczyny"
Autor: Ewa Podsiadły-Natorska
Gatunek literacki: Książka obyczajowa
Rok wydania: 2015
Hejka
Postanowiłam przeczytać tę nietypową książkę przede wszystkim, dlatego że jestem radomianką, oraz potrzebowałam przystępnej, obyczajowej powieści na lato.
Główną bohaterką jest Kaja Redo.
Wiek: 29 lat
Wykształcenie: Filologia polska
Zawód: Fotoreporterka
Obecna praca: Niesatysfakcjonująca, mało płatna
Stan cywilny: Singielka
Hobby i zainteresowania: Stworzenie i prowadzenie projektu internetowego inspirującego Polki do działania
Miejsce zamieszkania: RADOM
Autorka napisała pozycję literacką ze znaczącym przesłaniem. Nawet w małym mieście można być szczęśliwym, znaleźć coś optymistycznego, być dzielnym i wytrwałym. Opisuje kobiety, które są takie jak każda z Nas. Zmagają się z przeciwnościami losu, złymi opiniami na swój temat i swojego otoczenia. Bohaterki spotykają na swojej drodze ludzi emanujących negatywnym usposobieniem, ale również takich z pozytywną energią i chęcią zmian swojego życia na lepsze.
Bohaterki Kaja, Mini i Madzia są bardzo dobrymi przyjaciółkami. Stanowią dla siebie pewnego rodzaju płaszcz ochronny, który każda młoda kobieta chciałaby mieć przy sobie w trudnych chwilach. Wzbudzały one we mnie szczerą sympatię. Zauważyłam, że zarówno w powieści, jak i w prawdziwym życiu społeczeństwo małych miejscowości trzyma się razem oraz stara się wspierać.
Podczas wydarzeń związanych z I Nagrodą Literacką im. Witolda Gombrowicza w Radomiu krytycy literaccy oceniali współczesną prozę pod względem umieszczenia swojej fabuły i postaci w danym miejscu, czasie, społeczności. Zaangażowanie w tę sferę widać na każdej stronie powieści "Błękitne dziewczyny". Zarówno miasto Radom, jak i jego społeczeństwo stanowi jedną z głównych problematycznych tematów zawartych w utworze. Młode dziewczyny nie wstydzą się tego, że mieszkają w mentalnie małej miejscowości, lecz wręcz przeciwnie. Starają się promować miejsce zamieszkania. Odnajdują w nim uroki i zalety:
"Lubiłam w moim mieście to, że wystarczyło wejść w dowolną bramę, aby dotrzeć na ukryte między budynkami placyki, które były niczym mikroświat dostępny tylko dla wtajemniczonych. W ten sposób jako małą dziewczynka odkryłam opuszczone sady i urokliwe zakątki, gdzie czas stawał w miejscu, mimo, że życie tuż obok toczyło się w zawrotnym tempie."
Zgadzam się z autorką w kwestii osiągnięć i możliwości jakimi dysponuje nasze miasto. Podkreśla, że często to My tworzymy zły wizerunek samych siebie Z własnego doświadczenia wiem, że nieprawdą jest, aby w Radomiu nic się nie działo. W mieście organizowane są wydarzenia rozrywkowo - kulturalne m.in.:
- pokazy lotnicze Air Show
- festiwal piosenki żeglarskiej "Rafa"
- dwudniowy festyn "Uliczka Tradycji", przenoszący nas w lata 20-te i 30-te
- imprezy towarzyszące przyznaniu Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza
- uroczyste święto miasta "Dni Radomia"
Nie ma znaczenia w jakim miejscu żyjemy, liczy się nasz stosunek do życia, otaczającego świata oraz ludzi. Kolejne przesłanie zawarte w książce polega na uświadomieniu czytelnikowi, że wskazane jest cieszyć się drobnymi sukcesami oraz małymi rzeczami:
" Zrozumiałam, że w życiu w zasadzie nie chodzi o nic więcej niż oto, by cieszyć się drobiazgami, każdą chwilą, dostrzegać szczęście ukryte w prostym geście, szczerym uśmiechu, ciepłym słowie, ludzkiej życzliwości".
Zastanawiam się nad tym, czy wadą, a może zaletą jest fakt umieszczania fikcyjnych miejsc, stron internetowy, książek w fabule powieści. Celowo autorka stworzyła nieistniejący tygodnik "Głos Radomia", zakład fotograficzny "Migawka", książki "Idealne życie na obcasach", "Wszystko co musisz, możesz i powinnaś zrobić po trzydziestce", czy profil na Facebooku "Szczęśliwe Polki". Szukałam tych elementów w internecie i w mieście, ale niestety na próżno.
Lekki styl pisania autorki sprawił, że miło spędziłam czas, czytając tę pozycję. "Błękitne dziewczyny" to udana książka na letnie, wakacyjne dni.
Napiszcie co ciekawego czytaliście, czytacie bądź planujecie przeczytać w te wakacje?
Cytaty pochodzą z recenzowanej książki .
Do zobaczenia wkrótce.
Ocena: 7/10Cytaty pochodzą z recenzowanej książki .
Do zobaczenia wkrótce.
Już na samych zdjęciach widać, że miasto jest śliczne. Książka to dobry pomysł na jego promocję.
OdpowiedzUsuńP.S.Tymczasowo robię sobie przerwę na rzecz kryminałów, chyba podążam za ostatnią modą ;).
W przyszłości pewnie sięgnę po książki tej autorki. W tej chwili trudno powiedzieć kiedy.
Do przeczytania tej książki jest 3-osobowa kolejka w bibliotece w mieście.
UsuńJa również lubię odmieniać sobie gatunki literackie. Masz konto na lubimyczytać.pl? Ciekawa jestem, co obecnie czytasz i jakie masz plany?
Tak, mam konto :)
Usuńmój nick to SaraSam, zapraszam koniecznie :)
Świetne posty, nie za długie, nie za krótkie, ciekawie napisane, czekam na więcej :) Karolina
OdpowiedzUsuńPo takich komentarzach jest mi ciepło na serduchu. To znaczy, że moja przyjemność czytania i praca poświęcona napisaniu recenzji nie idą na marne.
Usuń